Lwów 2006
Weekend Majowy, który z kameralnego wypadu zrobił się wycieczką dla bandy nieznajomych ludzi. To wtedy pierwszy raz mieliśmy styczność z kulturą ukraińską, zasadami panującymi w tym cudownym kraju i cenami wymarzonymi dla studentów.
W ciągu tych pięciu dniu chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej bo to był jeden z powodów tego wyjazdu. I w sumie można powiedzieć, że sie nam udało. Większość zabytków obejrzana, miasto przedreptane z każdej możliwej strony, dużo piwa wypitego, mnóstwo lokalnego jedzenie spożytego – wyjazd zaliczony do udanych, a ten wstęp pokazał nam, że Ukraina to świetny kierunek podróży.
Szczególne podziękowania za ten wyjazd dla osób bez których przypuszczalnie oszalałabym: mój Ukochany, Łukasz Kielemnik, Martyna Bajek, Krzysiu Krupa, Magdalena Spyra.
Pozdrawiamy